okładka książki pt. Los Rzymu. Klimat, choroby i koniec imperiumKyle Harper
Los Rzymu. Klimat, choroby i koniec imperium
Oświęcim, Wydawnictwo Napoleon V, 2021

Zmierzch Rzymu "był jednak naturalnym i nieuniknionym skutkiem nadmiernej jego potęgi. Dobrobyt przyspieszył rozkład, przyczyny schyłku mnożyły się w miarę wzrostu zasięgu podbojów i kiedy czas lub przypadek usunął sztuczne podpory, olbrzymi gmach natychmiast runął pod własnym ciężarem”.1

Czy los Rzymu rozstrzygnęli cesarze, czy barbarzyńcy, senatorowie, czy wodzowie, żołnierze czy niewolnicy? W świetle obecnych badań do upadku Rzymu w równym stopniu przyczyniły się bakterie i wirusy, jak i wulkany i cykle słoneczne. Rzymianie zbudowali ogromne imperium śródziemnomorskie w konkretnym momencie w dziejach, w epoce klimatycznej zwanej holocenem. Ich imperium powstało na obrzeżach tropików. W niezamierzonej współpracy z przyrodą Rzymianie stworzyli ekologię chorób, która uwolniła ukrytą potęgę ewolucji patogenów.2

Najlepsze czasy Imperium Rzymskiego obejmowały tzw. pax Romana. Jednakże nie była to bezproblemowa dominacja rzymska. Gdy znakomity lekarz rzymski, Galen, spacerował po ulicach stolicy cesarstwa, wśród wielu kamieni i posągów dała się zauważyć kolumna, zachowana do naszych czasów, na której wymieniono trzydzieści rzymskich legionów. Owa lista na kolumnie była pocieszającym obrazem potęgi Rzymu.3 Budżet obronny stanowił w Rzymie największą część wydatków państwa. Jak pisze autor, przeciętny legionista z II w. pobierał całkiem przyzwoity żołd. Kiedy na tron cesarski wstąpili Marek Aureliusz i Lucjusz Werus, rządzili jedną czwartą ludzkości. Jak się wydaje wzrostowi liczby ludności nie towarzyszył spadek przychodów społeczeństwa. W odróżnieniu od późniejszych wieków średnich, kiedy ludność dręczyły gwałtowne spazmy dotkliwego głodu – groźba masowego głodu nie prześladowała Rzymian.4 Następował postęp w rolnictwie ale stymulatorem rozwoju był handel.

Za czasów Justyniana nastąpiła największa plaga szczurów, które przyniosły pandemię dżumy, tego wszechstronnego zabójcy, który zakrólował na dwa stulecia... Warunki życia biedoty były fatalne. Ludzie biedni nie mogli uniknąć kontaktu z gryzoniami. Wydostanie się pałeczki dżumy z Aleksandrii, która była miastem istotnym w handlu zbożem, było kwestią czasu. Ład społeczny się załamał. Zaprzestano produkcji, pojawił się niedobór żywności, życie w pałacu cesarskim zamarło, armia ministrów stopniała. Sam Justynian zaraził się dżumą, ale przeżył.5

Wkrótce miasta były usłane trupami. Wstrząs wywołany przez pałeczkę dżumy pogrzebał marzenie Justyniana o zjednoczeniu nadwątlonego dawnego cesarstwa. Jeszcze na domiar złego okres ciepła zaczęła zastępować późnoantyczna tzw. mała epoka lodowcowa. Na czym polegał Dzień Sądu? O tym przekonany się z interesującej lektury, do której zapraszam.

KM

 

1. Por. K. Harper, Los Rzymu: klimat, choroby i koniec imperium, Oświęcim 2021, s. 14
2. Tamże, s. 15
3. Tamże, s. 38
4. Tamże, s. 254