okładka książki pt. Życie codzienne Polaków w Generalnym GubernatorstwieSebastian Piątkowski
Życie codzienne Polaków w Generalnym Gubernatorstwie w świetle ogłoszeń drobnych polskojęzycznej prasy niemieckiej
Warszawa, Instytut Pileckiego, 2021

Książka, wydana przez Instytut Pileckiego, jest lekturą szczególną. Dotyczy bolesnego dla Polaków okresu okupacji niemieckiej z czasów II wojny światowej. Interesujące są źródła, na podstawie których można było odtworzyć życie codzienne w Generalnej Guberni. To materiały archiwalne, wspomnienia, relacje, a także prasa wydawana przez okupanta w latach 1939-1945, czyli tzw. gadzinówki. Jak napisał autor książki, przeanalizowane zostały zwłaszcza „Nowy Kurier Warszawski”, „Kurier Częstochowski” czy „Gazeta Lwowska” kolportowane na terenie całej Generalnej Guberni 1. Mimo, że prasa służyła propagandzie okupanta w pierwszej kolejności, to jednak w każdym z dzienników GG zamieszczano liczne ogłoszenia drobne. Stanowiły one element, w który w niewielkim stopniu ingerowali Niemcy. W owych ogłoszeniach można dostrzec wiele wydarzeń i zjawisk nie odnotowanych w innych źródłach. W książce skupiono się na ludności polskiej, bo to prawie wyłącznie Polacy zamieszczali ogłoszenia w tych gazetach. Czasem zdarzały się inseraty niemieckie, voksdeutchów, Rosjan i Żydów, choć nie otwarcie. Specyficzną formą ogłoszeń były nekrologi.

Ogłoszenia drobne pozwalają przybliżyć takie elementy życia codziennego jak próby zachowania spójności rodziny, a przecież otoczenie tysięcy osób po wybuchu II wojny światowej było rozbite. Stefan Kisielewski tak zapamiętał obrazki z ulicy: Na murach wypalonych domów, na drewnianych parkanach ponaklejane było mnóstwo karteczek. Pod karteczkami tymi gromadziły się tłumy wytrwałych czytelników studiujących w skupieniu zawiadomienia o tym, co kto ma na sprzedaż albo kto kogo poszukuje 2.

Inseraty w prasie gadzinowej pokazywały chęć budowania nowych związków, zapewnienia sobie i bliskim materialnych podstaw bytu i znalezienia odpowiedniej pracy. Znajomość języka niemieckiego i pochodzenie z określonych rejonów dawało możliwości zatrudnienia, co widać w anonsie radomskiej restauracji „Reischoff”: Gospodyni do restauracji, energiczna, lubiąca czystość, potrzebna od zaraz. Pierwszeństwo mają Poznanianki i Pomorzanki 3.

W ogłoszeniach znajdywały się anonsy na temat mieszkań, odzieży, obuwia i opału, poszukiwanie dodatkowych dochodów przez udział w handlu czy też lokowanie kapitału, podnoszenie kwalifikacji na rynku zatrudnienia przez naukę i dokształcanie się. W końcu ogłoszenia odzwierciedlają problemy takie jak borykanie się z utratą dokumentów osobistych i najróżniejszych ruchomości. Wszystko to przynależało do problematyki „życia codziennego”.

Masowe aresztowania przez komunistów na Kresach Wschodnich, deportacje do Kazachstanu i w inne rejony Związku Sowieckiego, a także masakry więźniów, dokonane np. we Lwowie latem 1941 r. przesłoniły w pewnym stopniu różne formy okupacyjnych represji. Należał do nich m.in. przymusowy pobór Polaków do Armii Czerwonej przeprowadzany już w okresie okupacji, a także po rozpoczęciu przez Niemców inwazji na ZSRS. Wielu z ogłoszeniodawców „Gazety Lwowskiej” poszukiwało bliskich, którzy przymusowo zostali żołnierzami sowieckimi 4.

Zapraszam do interesującej lektury, która może bardzo wzbogacić wiedzę o życiu Polaków pod okupacją przede wszystkim niemiecką, ale i sowiecką.

KM


1. Por. S. Piątkowski, Życie codzienne Polaków w generalnym Gubernatorstwie w świetle ogłoszeń drobnych polskojęzycznej prasy niemieckiej, Warszawa, Instytut Pileckiego 2021, s.13
2. Por. Tamże, s.36
3. Por. Tamże, s.41
4. Por. Tamże, s.58